Siedzieliśmy w milczeniu już kilka minut, tępo wpatrując się w szklanki piwa zamówione na fałszywy dowód Szymona. Żadne z nas nie miało pojęcia co powiedzieć.
- Monika, jeśli…
- Są rzeczy, których wolałbyś nie wiedzieć.
- Jakie?
- Byłam z innym.
- Ty… okłamałaś mnie? – spojrzał na mnie gniewnie, aż skuliłam się w sobie.
- To… to nie było tak jak myślisz.
- Więc jak było?
Spuściłam głowę.
- Naprawdę chcesz wiedzieć?
Przytaknął, patrząc wyczekująco. Westchnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz