sobota, 6 października 2012

V Światełko w ciemności Part V

- Słuchaj, ja Ci mówię, to była najlepsza impreza w moim życiu!
- Tak, oczywiście, a teraz położymy Cię do łóżka.
Zatoczyłam się na kolejnym schodku. Michał westchnął i podparł mnie ramieniem.
- Dobra, a teraz położymy Cię do łóżka i nikt się o niczym nie dowie.
- Pieprzysz – mruknęłam, pokładając się na jego ramieniu. Z jękiem zaczął majstrować przy zamku i niemal wniósł mnie do mieszkania. Zakołysałam się gwałtownie. Posadził mnie na kanapie.
- Rozbieraj się.
- Może poznajmy się lepiej, co? – pociągnęłam go i posadziłam obok siebie.
Spojrzał na mnie zniecierpliwiony.
- Monika, jesteś pijana i nie będziesz tego pamiętać, więc sam Cię po prostu rozbiorę i położę do łóżka.
- Nie jestem pijana! Ja dobrze wiem co robię i co teraz zrobię!
Stanęłam przed Michał zupełnie równo, czując jakbym nagle wytrzeźwiała.
- Michał, powiem Ci co zawsze chciałam Ci powiedzieć.
- Tak?
- Kocham Cię.
Tak, to był pierwszych największy błąd mojego życia. Michał nagle wstał, spoglądając na mnie zszokowany.
- Że słucham?
- Kocham Cię, nie rozumiesz? Nie kocham Szymona, tylko Ciebie!
Usiadł, wpatrując się we mnie skołowanym wzrokiem.
- Monika, Ty… nie rozumiesz…
Zerwał się i nerwowo przeszedł kilka kroków po pokoju.
- My nie możemy… Ja nie mogę…
- Jak to nie możesz?! Nie podobam Ci się?!
- To nie…
- Wiedziałam, że Ci się nie podobam!
- Ja jestem gejem, nie rozumiesz?!
Popatrzyłam na niego w lekkim szoku i nagle wybuchłam śmiechem.
- Nie żartuj sobie, nie możesz być gejem!
- Nie żartuję.
Zamilkłam, widząc jego poważną minę. I nagle zwymiotowałam na jego buty. Tak, drugi największy błąd mojego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz